Przejdź do głównej zawartości

PREZYDENT JĘDRZEJCZAK - Musimy stworzyć coś wyjątkowego !

Budowanie wizerunku miasta na bazie szkolnictwa wyższego, to nie jest zapamiętywanie kolejnych słówek i zwrotów gramatycznych. Ten proces wymaga wiedzy, doświadczenia oraz myślenia w perspektywie dalszej niż czubek własnego nosa. Wydaje się iż niektórzy naukowcy o tym zapomnieli, a przecież rzecz dotyczy nie ich osobistych karier, ale przyszłości miasta…

Prezydent ma wizję i wydaje się, że przekracza ona wyobraźnie wielu polityków.

Słusznie zauważono, że władza deprawuje, a władza absolutna potrafi zepsuć ludzi najbardziej szlachetnych. Inaczej mówiąc – wykarmieni na miejskiej piersi naukowcy z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej urwali się ze smyczy i zamierzają korzystać z nadanej im prawem autonomii. „To wygląda już trochę jak zakon, gdzie jest miejsce na dogmaty i posłuszeństwo, ale nie ma wizji ambitnego rozwoju na rzecz wszystkich mieszkańców” – mówi prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak. On sam dla rozwoju PWSzZ zrobił chyba najwięcej, a rektor uczelni Elżbieta Skorupska-Raczyńska niemal zawsze miała w nim swojego adwokata oraz mecenasa. „Te wszystkie nieruchomości i budynki, które przekazaliśmy dla uczelni, a także nasza codzienna przychylność dla niemal każdej prośby, bo przecież chodziło i chodzi o infrastrukturę naukową, to coś normalnego i dalej chcemy ten kierunek wspierać, ale oczekujemy myślenia globalnego, a nie takiego zaściankowego” – uważa prezydent. „Uśmiecham się jak słyszę dobre rady pana prezydenta(…). Nie sądzę, aby był ekspertem w sprawie szkolnictwa wyższego”  - ironicznie komentuje słuszne wizje rozwoju szkolnictwa wyższego w Gorzowie niespełniony polityczny mitoman dr Paweł Leszczyński. Sam prezydent chciałby, aby droga do wzrostu akademickiego statusu miasta budowana była w oparciu o dwa filary: profesjonalne kierunki na Akademii Wychowania Fizycznego oraz segment artystyczny.  Sporo w tym racji, bo Filharmonia Gorzowska już dzisiaj uznawana jest za jeden z najlepszych obiektów tej klasy w Polsce i Europie, a kompleksowa realizacja idei Centrum Edukacji Artystycznej – ze szkołami oraz konwersatoriami, jak ulał pasuje do powołania na PWSzZ kierunku artystycznego. „Idźmy drogą, która będzie wyjątkowa, a nie utartymi szlakami, bo tu nie chodzi o sztukę dla sztuki. Sama uczelnia wyższa to nic, jeżeli nie będzie się wyróżniała czymś szczególnym” – uważa prezydent Gorzowa. „Chcemy do tego dojść” – mówił w Radiu Gorzów P. Leszczyński i wydaje się, że razem z rektor PWSzZ wreszcie „doszedł”, ale z ich wizji dziecka nie będzie. „Gorzów potrzebuje uczelni z prawdziwego zdarzenia, a nie po prostu kolejnej uczelni. Zrobię wszystko, by tak się stało” – mówi NW prezydent Jędrzejczak. Działanie ponad podziałami ? „Oczywiście. Tutaj wielka zasługa poseł Sibińskiej, która jest na tym polu aktywna” – stwierdza prezydent, którego marzeniem jest to, aby gorzowska uczelnia nie była jedną z wielu, ale ośrodkiem wyjątkowym. „Na takie przedsięwzięcia naukowe warto kierować każde środki, bo to jest najlepsza reklama, która spowoduje, że młodzi nie będą z miasta wyjeżdżać, ale do niego przyjeżdżać”- powiedział NW.

Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...