Przejdź do głównej zawartości

Jest uzasadnienie uniewinniającego wyroku Prezydenta Gorzowa

Siły wymiaru sprawiedliwości nie mierzy się poziomem autokreacji, lecz umiejętnością obiektywnej i bezstronnej oceny. Ta zaś powinna być wolna od medialnych podszeptów i politycznej propagandy – to udaje się nielicznym. Jest uzasadnienie, będzie kolejna odsłona procesu, a jeszcze wcześniej oczekiwana przez wielu książka…

Po wielu latach upokorzeń, prezydent Tadeusz Jędrzejczak zasługuje na obiektywne
opisanie swoich dokonań, procesu i tego jak było. Nie ma lepszego momentu na po-
kazanie iż jego prezydentura, to nie tylko proces - ale realne sukcesy, niż kilka miesię-
cy przed wyborami. Karpie chciały Wigilii, to dostaną książkę...
Prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak oficjalnie otrzymał uzasadnienie do wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, który oczyścił go z absurdalnego zarzutu działania na niekorzyść firm współpracujących z miastem. Tym samym okazało się, ze Sąd Apelacyjny w Szczecinie w osobie Janusza Jaromina okazał się sprawniejszy i bardziej dokładny, niż sędzia Sądu Rejonowego Dariusz Hendler, nie tylko w orzekaniu, ale również pisaniu uzasadnienia. „Jestem bardzo zadowolony po lekturze tego uzasadnienia, bo ono potwierdza rzecz oczywistą, że jestem niewinny, a cała sprawa od początku do końca była grubymi nićmi szyta” – mówi NW prezydent T. Jędrzejczak. Samo uzasadnienia ma ponad sto stron, z czego zaledwie kilkanaście dotyczy samego prezydenta. Bezapelacyjnym bohaterem jest za to sędzia Hendler i gorzowski Sąd Okręgowy. Krótka puenta całego uzasadnienia jest oczywista i nawiązuje do wcześniejszej wypowiedzi sędziego Jaromina: „Prezydent nie mógł popełnić przestępstwa(…). Sąd pierwszej instancji pominął motywy działania, które trzeba było przeanalizować pod kątem dbałości o interes miasta”. Teraz proces rozpocznie się części od nowa, a swój finał znajdzie wkrótce również zapowiadana przez prezydenta książka. „Formuła będzie trochę inna, bo moment jest inny, a ja chcę pokazać również to co się udało w tym mieście stworzyć. Bo nie możemy ciągle narzekać, a ja czuję się osobą, która dla miasta zrobiła, robi i chce zrobić wiele” – mówi prezydent. Obszerne watki uzasadnienia i książki już wkrótce...

Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...