Przejdź do głównej zawartości

Żenujący akt oskarżenia byłego milicjanta

Prywatny akt oskarżenia w sprawie o pomówienie, to w polityce żenujący przejaw pieniactwa. Kiedy składa go człowiek używający na co dzień języka mocnego i bezkompromisowego, to „trąci myszką”. Analizując skandaliczny i bezprecedensowy stan gorzowskiego sądownictwa w tym zakresie, jest całkiem prawdopodobne iż mądrzy gorzowscy sędziowie wydadzą jednak wyrok skazujący, a lider Platformy Obywatelskiej będzie musiał zapłacić grzywnę. Takie panują tu standardy...

Proces karny o zniesławienie w przypadku polityków, to groteska. Wyrok zapadnie,
ale świadczyć będzie źle o oskarżycielu prywatnym oraz składzie sędziowskim...
Taka jest „mądra inaczej” gorzowska Temida, która rozumie w obszarze wolności słowa mało, a zamiast być ślepa, podgląda na lewo i prawo – w zależności od tego z której strony wieje. To oczywistość, że  były milicjant składający przysięgę na wierność socjalizmowi i PRL-owi, a także działacz satelicko-komunistycznego Stronnictwa Demokratycznego, to człowiek zły. „Każdy pies hodowany pod szafą wyrasta na jamnika” – mawiał o takich Stefan Kisielewski. Złożenie przez skompromitowanego dystrybucją hamburgerów wiceministra Marka Surmacza, prywatnego aktu oskarżenia przeciwko Robertowi Surowcowi, to dowód na to, że współzałożyciel Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej jest zatroskany o wolności słowa tak bardzo, jak wędkarz o temperaturę na Saharze. „To jest używanie argumentów i zarzutów nie do przyjęcia w celu prowadzenia walki politycznej” – powiedział ekswiceminister w Radiu Gorzów, które pod kierownictwem dziarskiego red. Piotra Bednarka, nie od dziś, dba o jego dobry wizerunek i dalsze trwanie. „On oskarżył mnie bezpośrednio o sprokurowanie działania w jego sprawie dla celów walki politycznej”- uważa człowiek, który kilkanaście tygodnie temu znacznie mocniej oceniał i oskarżał o korupcję przewodniczącego Tomasza Możejkę i szefową PO Bożennę Bukiewicz. Mimo to, oboje politycy – mając zapewne świadomość faktu iż w polityce słowa to narzędzie zdobywania władzy – nie zdecydowali się go podać do sądu, choć sprawę mieliby wygraną. „Nie ma czego komentować” – słusznie zauważył R. Surowiec, bo polityk sięgający w walce politycznej po artykuł 212 kodeksu karnego to zwykłe dno, które na komentarz nie zasługuje. Historia tego przepisu sięga czasów komunizmu i komu jak komu, ale byłemu milicjantowi i działaczowi postkomunistycznego Stronnictwa Demokratycznego znana jest doskonale. Czas i lata płyną, a nawyki pozostają – na szczęście dla wiceministra gorzowscy sędziowie rozumieją wolność słowa tyle o ile. Może jednak tym razem zrozumieją, że ochrona dóbr osobistych tak, ale nie w przypadku polityków i w procesie karnym...

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...