Starosta puścił śmierdzącego bąka i zwiał do Karpacza,
ale smród może dopaść tych, którzy próbowali przepisać dźwięk mało eleganckiego
zachowania na powiatową partyturę. Przykład starosty to pociecha dla głupców i
ludzi prostych, bo nawet osoby na stanowiskach popełniają gafy…
![]() |
Znów zasmrodził wojewodzie pole widzenia... |
„Podpisany został akt notarialny i jesteśmy właścicielami terminala w
Świecku” – ogłosił starosta słubicki Andrzej
Bycka, który od wielu tygodni toczył w tej sprawie spór z wojewodą Marcinem Jabłońskim. Ciekawsza była jednak
dalsza konstrukcja jego „Urbi et Orbi”, co zresztą ewidentnie przebiło wybór
nowego Papieża Franciszka z
Argentyny. „Obie strony spełniły
wszystkie kryteria i standardy potrzebne do spełnienia aktu notarialnego” –
powiedział Bycka, nie tłumacząc jednak, że chodzi o reprezentanta Skarbu
Państwa – czyli jego samego, a także Zarząd Powiatu – któremu również przewodzi
on sam. „To taki dziwny związek
partnerski, a biorąc pod uwagę skład Zarządu Powiatu, to można nawet
powiedzieć, że związek homoseksualny z akcentem
na seks grupowy” – żartuje jeden z polityków zbliżonych do wojewody. Sam
wojewoda Jabłoński sprawę skomentował na Fecebooku. „Czy nie powinniśmy powiadomić Warszawy? Bo jeśli jest tam Bycka, to
pewnie siedzi u notariusza i sprzedaje właśnie Kolumnę Zygmunta!!” –
napisał wojewoda Jabłoński. Generalnie chodzi o to, że bez stosownej zgody
wojewody starosta Bycka sprzedał u notariusza terminal w Świecku sam sobie, a
dokładniej władzom powiatu. „Nas
interesuje na akcie notarialnym nie podpis starosty Bycki, ale tych
pozostałych. Wydaje się, że w tym szaleństwie strzelili sobie w kolano” –
komentuje osoba z otoczenia wojewody. Starosta Bycka wyjechał w piątek na
spotkanie Konwentu Starostów do Karpacza, ale jego współpracownicy nie kryją
rubasznej radości. „Udam, że nic nie wiem
o wyrolowaniu wojewody i nic o tym nie słyszałem, ale fakty są takie iż
wojewoda Jabłoński może tylko ten akt notarialny sprawdzić i nic więcej.
Mieniem Skarbu Państwa gospodaruje starosta, a do tej czynności zgody wojewody
nie potrzebował” – powiedział Nad Wartą Sekretarz Powiatu Marek Pomarański. Problem w tym, że
Zarząd Powiatu takiej zgody nie miał…