Blamaż
i kompromitacja radnych, którzy wyszli przed szereg i stanęli w obronie tego,
którego obronić się już nie da. Można było mu jeszcze pomóc, ale konferencja
prasowa tylko mu zaszkodziła. W tej sytuacji odpowiedzialność za długotrwałą
chorobę szefa Filharmonii Gorzowskiej ponoszą radni PO. Ciekawe czy jest im z
tym dobrze – pewnie znów zapukają do gabinetu, który na co dzień krytykują…
Kiedy polityka wchodzi tam, gdzie być jej nie powinno, może wyrządzić sporo krzywd. Inaczej mówiąc - dajcie małpom brzytwy, a same się potną... |