Politycy bywają próżni, ale ich wartość sprawdza się wtedy, gdy
decydują lub zabiegają o sprawy, które medialnie są nudne i mało ciekawe.
Kolejowa estakada w centrum miasta lub modernizacja linii kolejowej należą do
segmentów dziennikarsko słabych, ale gdyby wgłębić się w temat mocniej, to okaże
się iż są to kwestie fundamentalne dla stołeczności Gorzowa. To tłumaczy
wszystko…
Nie jest łatwo zadowolić
dosłownie wszystkich, a szczególnie wtedy, gdy o realizację niektórych przedsięwzięć
starano się od dawna, ale trudno było o sukces, gdy nie sprzyjały temu władze
samorządowe województwa. Piątkowe deklaracje kierownictwa Polskich Linii
Kolejowych, które w osobach prezesa Remigiusza
Paszkiewicza oraz członka zarządu Józefy
Majerczak, spotkały się w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim z politykami i
specjalistami, nie pozostawiają wątpliwości: estakada w centrum miasta nabierze
nowego blasku, a linia kolejowa Gorzów – Krzyż Wlkp. ma szansę na modernizację.
To ustalenia przełomowe i – co ważne – ich realizacja to nie tylko polityczne
zaklęcia. „Mamy jasno określony cel jeśli
chodzi o rozwój infrastruktury kolejowej w regionie” – ogłosił na swojej
stronie wojewoda Marcin Jabłoński.
Chodzi o trzy podstawowe deklaracje, które mają kluczowe znaczenie dla rozwoju
Gorzowa oraz północnej części województwa. Po pierwsze – jeszcze w obecnej
perspektywie finansowej są zarezerwowane środki na analizy i dokumentację w
zakresie remontu estakady kolejowej w centrum miasta. Po drugie – wart 100 mln
zł remont estakady został wpisany na krajową listę wieloletnich inwestycji
kolejowych. Po trzecie – w planach inwestycyjnych PLK jest także modernizacja
linii kolejowej nr 203: Gorzów – Krzyż. „Absolutna
rewelacja i wielki przełom, bo o podobne deklaracje i działania zabiegaliśmy od
dawna” – komentuje ustalenia z LUW dla bloga NW prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak, nie kryjąc przy
tym, że mocno w tym kibicował wojewodzie Jabłońskiemu. Więcej szczegółów
zdradza dwóch najbardziej zaangażowanych w sprawę parlamentarzystów, którzy
uczestniczyli w spotkaniu: Waldemar
Sługocki i Witold Pahl. „To nie były tylko deklaracje, ale konkrety
ze wskazaniem czasookresu, kiedy będą realizowane” – powiedział NW poseł W.
Pahl. Nie inaczej jego partyjny kolega z ław parlamentarnych, a przy tym
fachowiec z zakresu środków unijnych z ministerialnym doświadczeniem. „To mądra i przemyślana strategia władz Polskich
Linii Kolejowych, bo dokumentacja powstanie w ramach obecnej perspektywy, a
realizacja przedsięwzięcia już w nowej na lata 2013-2020. Inaczej mówiąc,
dokumenty będą już wtedy, gdy pojawi się możliwość korzystania ze środków
unijnych w ramach nowej perspektywy. To duży krok w całej sekwencji wydarzeń”
– powiedział Nad Wartą poseł W. Sługocki. Największym beneficjentem
zapowiedzianych działań będzie miasto i dlatego nie dziwi fakt, że sekretarz
miasta Jacek Jeremicz mówi wprost: „Gdyby wszystko o czym mówiono na spotkaniu u
wojewody zostało wpisane do wieloletniego planu inwestycyjnego Polskich Linii
Kolejowych, to byłby to ogromny sukces miasta i regionu”. Gdy usłyszał iż tak
właśnie się stało, nie krył pozytywnego zaskoczenia: „To świetnie, to jest konkret i duża w tym zasługa również doradcy
wojewody Bogdana Muchy”. Czyli można
ponad podziałami i z sukcesem dla miasta ? Przykład b. wiceministra, a dziś
posła W. Sługockiego, który aktywnie zaangażował się we wspieranie kolejowych
aspiracji Gorzowa, jest tego najlepszym przykładem. „Nie dzielę województwa na Gorzów i Zieloną Górę, bo dla mnie cały region
to jedność i zamierzam dla niego pracować wszędzie tam, gdzie moja wiedza może
się przydać” – powiedział NW.