Przejdź do głównej zawartości

Marszałkowscy ochroniarze przeprosili w sądzie heppenera, albo i nie...


Wrażliwość i gościnność władz wojewódzkich znana jest nie od dziś, ale gdy próbuje się zepsuć spektakl jednego aktora, to pretorianie potrafią zareagować jak trzeba. Zęby dwa razy nie rosną i dlatego zostały oszczędzone, ale happener dostał mocno po żebrach - tak na wszelki wypadek. Teraz marszałkowscy ochroniarze musieli przeprosić - to wersja heppenera. Ochrona marszałek temu zaprzecza...
Jak widać, tylko b. poseł SLD Jan Kochanowski potrafił zakończyć jeden z hepeningów
Mariusza Wójcika pokojowo. Marszałek Polak wolała wysłać na "negocjacje" ochro -
niarzy. Wczoraj musieli za swoje działania przeprosić, ale "po interwencji" twierdzą, że
takich zapisów w sądowych aktach nikt nie znajdzie. To skoro była obdukcja, to dlaczego
Wójcik wycofał akt oskarżenia ? Podobno bez przepraszam...
Ochroniarze marszałek Elżbiety Polak przeprosili w sądzie znanego gorzowskiego happenera Mariusza Wójcika, który we wrześniu ub. r. protestował w holu Urzędu Marszałkowskiego w Zielonej Górze. „To mi wystarczy, bo nie chodzi o to, aby nasyłani przez osoby trzecie ochroniarze, którzy bezprawnej użyli względem mnie przemocy, ponosili inne uciążliwe konsekwencje. Mi sądowe przeprosiny wystarczą, a od marszałek ich nie oczekuję, bo dobrze wiemy, że  kobiety wcale nie są tak wrażliwe, jak to się o nich mówi” – powiedział Nad Wartą M. Wójcik, który we wtorek spotkał się z marszałkowskimi ochroniarzami na sali wydziału karnego Sądu Rejonowego w Zielonej Górze. Sprawa trafiła tam z jego oskarżenia, a dowodami w sprawie była lekarska obdukcja oraz dokumentacja fotograficzna i z monitoringu. Wójcik oberwał od ochroniarzy Urzędu Marszałkowskiego po tym, gdy we wrześniu – dokładnie w dzień pompatycznego rozpoczęcia się Konwentu Marszałków Województwa RP – postanowił pikietować pod Urzędem Marszałkowskim w obronie interesów Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie. „Pojechałem do marszałek Polak w gościnę, a dostałem po pysku. Ot, taka lubuska gościnność” – mówi M. Wójcik. To wersja heppenera, bo informatorzy donoszą, że takiego zapisu może brakować w sądowym protokole, a to by oznaczało, że trudno mu będzie dowieść iż tak właśnie było. Z drugiej strony - dlaczego wycofałby prywatny akt oskarżenia. "Nie kontrolowałem tego czy jest zapis w protokole, bo sędzina zapytała wprost<<Skoro padło słowo przepraszam dwukrotnie, to powinno to panu wystarczyć>>. Wystarczyło, bo nie jestem pieniaczem" - tłumaczy się z zarzutu, że całą historię mógł sobie wymyśli...

Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...