Przejdź do głównej zawartości

Szefem Rady NFZ Jerzy Ostrouch - albo i nie...


Niby prosta sprawa – mają większość i mogą powołać nowego przewodniczącego, a jednak obawiają się o nielojalność. W tym środowisku można zgłupieć, ale warto pamiętać, że jeśli wojewodzie uda się wziąć w Narodowym Funduszu Zdrowia wszystko, to również za wszystko powinien ponosić odpowiedzialność. Na dzisiaj delikatnie się miga…
Czy były senator wywinie numer i szefem rady NFZ nie zostanie doświadczony
menadżer i urzędnik Jerzy Ostrouch ? Wszystko zależy od "ceny", a dziś czeki
rozdaje szefowa PO Bożenna Bukiewicz i szef Sejmiku Wojewódzkiego Tomasz
Możejko. Zapleczem intelektualnym będzie Michał Wasilewski...
Marszałek Elżbieta Polak zwołała już pierwsze posiedzenie Rady Lubuskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Wszystko odbyło się z opóźnieniem i tylko dlatego, że do końca majstrowano nad tym, jak nie dopuścić do zdominowania rady przez ludzi z doświadczeniem, zawodowym dorobkiem oraz poważnymi nazwiskami. Media ogłosiły, że radę zdominowali przedstawiciele północnej części regionu, ale bardziej sensownym stwierdzeniem jest konstatacja, że zdominowali ją najlepsi z najlepszych: b. wojewoda i menadżer Jerzy Ostrouch, b. wicemarszałek Tomasz Gierczak, szef „Solidarności” Jarosław Porwich, b. wysoki urzędnik państwowy w służbach mundurowych Wiesław Ciepiela ora ekswiceprezydent Gorzowa i senator RP Henryk Maciej Woźniak. Posiedzenie już za kilka dni i jest niemal pewne, że przewodniczącym gremium odpowiedzialnego za finansowanie służby zdrowia zostanie J. Ostrouch, ale wśród członków jest jednak dreszczyk emocji. „Jurek jest najlepszy i to oczywiste, że powinien być szefem rady, ale nikt nie da głowy za Woźniaka” – mówi jeden z członków rady na cztery dni przed pierwszym posiedzeniem. „Nie ufam Heniowi i nie zdziwiłbym się, gdyby wyszło na to, ze troska o jedność województwa jest ważniejsza niż fakt, że Ostrouch jest spośród dziewięciu członków najlepszy” – mówi inny członek rady NFZ. Trop jest słuszny, a obawy potwierdził niedawny dyrektor biura senatorskiego H. Woźniaka, który powołał Lubuski Instytut Rozwoju Obywatelskiego, który miałby być miejscem dialogu i rozmów ponad podziałami. „Chcemy w tym trudnym województwie pokazywać, gdzie można dojść do kompromisu” – powiedział „Gazecie Wyborczej” Michał Wasilewski, ostatnio bardzo blisko współpracujący w obszarze „mokrej roboty” z przewodniczącym Tomaszem Możejko. Czy jest zagrożenie, że Woźniak się wyłamie ? „Wszystko może się wydarzyć, a to jest najbardziej prawdopodobne. Ostrouch może nie zostać szefem rady” – mówi członek rady. Pewnie tylko dlatego wojewoda M. Jabłoński zaprosił na czwartek wszystkich członków rady z północnej części regionu na przedwstępne konsultacje. Jest się czego bać, bo chęć „pokazywania drogi do kompromisu” może wziąć u niektórych górę nad lojalnością…

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...