Politycy oskarżeni o
korupcję zapowiadali wytoczenie procesu o zniesławienie, ale sprawa rozeszła się
po kościach, a oni sami słusznie liczą na krótką pamięć
dziennikarzy.
Oznacza to jedną z
trzech rzeczy: zarzuty polityka PiS są prawdziwe, politycy boją się ujawnienia
innych „grzeszków” lub po prostu nie cieszą się żadnym zaufaniem,
a takich trudno jest zniesławić...
![]() |
To uprawniona teza, że gdyby mieli czyste sumienie, to zrealizowaliby zapowiedzi, ale nie mają - więc liczą na krótką pamięc dzien- nikarzy... |
Były minister i polityk PiS Marek Surmacz dokładnie rok temu zarzucił poseł Bożennie Bukiewicz, że wraz z Tomaszem Mozejko dopuściła się „czynnej
korupcji” w wyniku której jej mąż Mirosław
Bukiewicz otrzymał lukratywną posadę w kierowanej przez T. Możejkę Agencji
Nieruchomości Rolnych. Prokuratorzy – którymi od gór po morze są najczęściej
ludzie szczególnie „elastyczni” wobec sfer rządzących – przestępstwa się nie
dopatrzyli i sprawę w styczniu br. umorzyli. Cudownie umorzeni na użytek mediów
od razu zagrali na twardo. „Czas, aby pan Surmacz zaczął brać odpowiedzialnośćć za swoje słowa i styl
uprawiania polityki. Dlatego cały czas oczekuję przeprosin, choć przestałam na
nie liczyć, a zatem pan Surmacz poniesie odpowiedzialność prawną” – mówiła 30
stycznia poseł Bukiewicz. Podobnie wypowiadał się w mediach T. Możejko. „Próbowano
nas z pania poseł oczernić i zdestabilizować sytuację w województwie, dlatego
winni muszą ponieść odpowiedzialność prawną” – mówił. Główny bohater od
początku do końca sprawę stawiał jasno. „Sąd rozstrzygnie, kto miał rację.
Przez 30 lat walki z korupcją nie tacy mnie straszyli” – powiedział w Radiu
Gorzów M. Surmacz i trudno odmówić mu racji, a także podnieść tezę, że coś było
na rzeczy, a prokuratorzy umorzyli bo takie mieli polecenia od czynników
politycznych. Gdyby – oczywiście to tylko abstrakcyjna hipoteza – poseł Bukiewicz
i przewodniczący Mozejko mieli honor, a także cieszyli się zaufaniem, które
mogliby utracić, to zapewne proces by wytoczyli. Nie zrobili tego, a więc sprawa
jest jasna. Nie mają tych cech lub boją się, że M. Surmacz przedstawi kolejne
dowody...