Liderka lubuskiej Platformy Obywatelskiej jest jedynym politykiem,
który za nic ma sytuację gorzowskiego szpitala, a los pacjentów północnej
części regionu całkowicie ignoruje. Przez szereg lat nie zrobiła w sprawie
lecznicy dosłownie nic, a w ministerstwie i samym Sejmie nie odnotowano żadnej
jej interwencji w tej sprawie. W mediach również unika tematu...
Nie jest to jednak wynik
zapracowania i braku czasu, ale starannie realizowana strategia, by nie
angażować się w sprawę,
która mogłaby ciążyć na jej wizerunku. Poseł i szefowa PO Bożenna Bukiewicz nie angażuje się w tą „śmierdzącą sprawę”, a
dziennikarze mają jej nie pytać – co też skrupulatnie realizują. „Nie odnotowaliśmy w ministerstwie żadnych
pism pani poseł Bukiewicz w sprawie o którą jesteśmy pytani, a żaden z
ministrów w ostatnich dwóch latach nie spotykał się z nią w ministerstwie w
sprawie gorzowskiego szpitala” – powiedział NW rzecznik Ministerstwa
Zdrowia Krzysztof Bąk. Podobnie w
Sejmie, gdzie z trudem szukać jej interpelacji lub zapytań, których tematem
byłby gorzowski szpital. Dziwne, zważywszy na fakt iż to właśnie ten problem, a
nie żaden inny, zaważy na samorządowym i parlamentarnym zwycięstwie lub porażce
w kolejnych wyborach całej formacji. „Przecież
nie ma zarządu partii, żeby temat szpitala się nie pojawiał” – dziwi się
członek władz regionalnych PO, który wielokrotnie podpowiadał już
dziennikarzom, by przewodniczącą Bukiewicz zapytać o polityczną odpowiedzialność
za powodzenie lub niepowodzenie procesu przekształcenia. „Porażka zmiecie nas wszystkich z powierzchni ziemi, a skoro potrafiła
zajmować się lokalnymi drogami na pólnocy i wizytowała szpital w Drezydenku, to
powinna mieć jakieś zdanie na temat sytuacji w gorzowskim szpitalu” –
dodaje. Fakty są jednoznaczne – dziennikarze mają zakaz pytania, a
przewodnicząca tematu unika. Trudno odmówić aktywności i publicznych wypowiedzi
na temat szpitala wiceszefowej lubuskiego PiS-u Elżbiecie Rafalskiej, szefowi SLD Bogusławowi Wontorowi, poseł PO Krystynie Sibińskiej, a nawet senator Helenie Hatce, ale przewodnicząca lubuskiej PO miczy jak grób. Biblijny
„grób pobielany”: z wierzchu piękny,
a wewnątrz jeno trupie kości i wszelkie plugastwo...