Przejdź do głównej zawartości

Wicemarszałek Kreń rozdaje posady w WOMP-ie

Wicemarszałek kreuje własną politykę na podstawie sobie tylko znanych relacji oraz kontaktów. Jest też opcja, że najbliższy współpracownik byłego senatora w stajni marszałek województwa, to po prostu inwestycja – krótkoterminowa, lecz skuteczna. Tak rządzi Platforma Obywatelska – daj głos lub złóż hołd, a damy ci posadę za pieniądze podatników...

Zapewne jest mądry, inteligentny i wiele potrafi, ale
to nie wszystko, aby byc wicedyrektorem. Nie polityka, ale
umiejętności powinny świadczyc o dorobku zawodowym...
Nowe standardy w platformerskiej polityce kadrowej za którą płacą podatnicy. Jeszcze rok temu marszałek Elżbieta Polak chciała zlikwidować Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy w Gorzowie, bo miał zbyt rozbudowaną administrację, ale dzisiaj jej zastępca Romuald Kreń ma zgoła inne zdanie. „Szukamy oszczędności i to jest chyba naturalne. Musimy inwestować, kupować nowy sprzęt medyczny, a nie tworzyć byty administracyjne” – mówiła 19 czerwca 2012 roku w Radiu Gorzów marszałek Polak. „Jestem z rekomendacji wicemarszałka Krenia” – skonstatował w gorzowskim WOMP-ie były asystent  Jacka Bachalskiego, Waldemara Szadnego i Henryka Woźniaka, który pojawił się w gorzowskiej jednostce z dokumentami, a jutro ma trafić pod oko lekarzy specjalistów, którzy stwierdzą czy jest – a zapewne jest – zdolny do czynności zawodowych. Mowa o Michale Wasilewskim, znanym ostatnio w roli prezesa Lubuskiego Instytutu Rozwoju Obywatelskiego, a mediom jako „facet od mokrej roboty” w biurze senatorskim swojego mocodawcy. „Plan był taki, że będzie zastępcą dyrektora ds. ekonomicznych, ale ten stary Mickiewicz z Gorzowa zaczął się stawiać, ze jakieś macierzyńskie i coś tam” – mówi NW informator z Urzędu Marszałkowskiego. Wszystko odbyło się po przejściu na emeryturę z-cy dyrektora WOMP-u Wiesława Chmury, którego zastąpiła kompetentna i świetnie wykształcona Alaksandra Banaszak. Niestety, wicemarszałek R. Kreń postanowił odwdzięczyć się swoim dawnym mocodawcom z PO, a przy tym wykonać subtelną prośbę przewodniczącego sejmiku Tomasza Możejki i poszedł „po bandzie”: postanowił podmienić Banaszak na Wasilewskiego. Wtedy postawił się emrytowany p.o. dyrektora Jerzy Mickiewicz, który skonstatował iż swojej zastępczyni ufa, a poza tym przyszła ona do pracy z „macierzyńskiego”. Wtedy wdrożono plan „B”, który ma obowiązywać od 2 września, kiedy to M. Wasilewski stanie się pracownikiem administracyjnym WOMP-u odpowiedzialnym za zaopatrzenie. Jego dotychczasowe doświadczenia, to „zaopatrzanie” dziennikarzy w przecieki przeciwko konkurentom obecnego doradcy wojewody lubuskiego. Każdy ma prawo pracować gdzie chce, ale administracja publiczna wymaga transparentności, a nie kolesiostwa. Promujący młodego człowieka robią mu krzywdę, bo za kilka lat nie będzie potrafił już niczego innego - to znaczy będzie: jako członek partii będzie czekał na kolejne posady „na publicznym”. Tam nie liczą się efekty, ale efektowność.

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...