Przejdź do głównej zawartości

Ogórkowy "news": Jamrowska za Twardowskiego ?

Jeśli wierzyć nieoficjalnym informacjom, to w ciągu kilku najbliższych dni dojdzie do zmiany na stanowisku dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie. Trudno wyciągać z tego wnioski, ale gdyby informacja się potwierdziła, to – przy całej kontrowersyjności obecnego dyrektora – oznaczałoby to, że przygotowania do przekształcenia nie idą dobrze, a władze województwa chcą zarejestrować nową spółkę za wszelką cenę...

Odejście w tym momencie byłoby standardem, który dyrektor Twardowski już
testował i jest w tym trochę duszy "związkowca". Dobrzy w akcji i zadymach
- nawet tych menadżerskich, ale gdy przychodzi do pracy, to już gorzej...
Decyzja o odejściu dyrektora Marka Twardowskiego podobno zapadła w czwartek w Urzędzie Marszałkowskim, ale została prolongowana na późniejszy termin, aby – jak powiedział NW jeden z polityków – „nie wywoływać zbędnych emocji, które zaszkodzą procesowi rejestracji spółki”. Problem w tym, że odejście M. Twardowskiego jest tak samo „oczywiste”, jak zapowiadana od marca przez marszałek Elżbietę Polak rejestracja szpitalnej spółki. „Twardowski poczuł się upokorzony samą sytuacją, a przy tym oszukany w zakresie przekazanego majątku dla nowego podmiotu. Chodzi o to, że miały być przekazane nieruchomości, których sprzedaż miała posłużyć inwestycjom, ale tych akurat nie przekazano” – mówi jeden z radnych PO, który sam również słyszał o mającej nastąpić w tym tygodniu dymisji, a nawet głosował za uchwałą w wersji Sejmiku Województwa Lubuskiego. Inni rozmówcy, wyjątkowo mało rozmowni, podkreślają iż M. Twardowski to mistrz hamletyzowania, a w swojej karierze potrafił się przecież mocno postawić dzisiejszej senator, a w przeszłości dyrektor NFZ Helenie Hatce. „Jego z Platformą Obywatelską nic nie łączy, a wraz z żoną prowadzącą sieć przychodni jest na tyle niezależny, że nie musi poniżać się dla posady prezesa w odległym Gorzowie” – mówi zielonogórski polityk, na co dzień związany ze środowiskiem lewicy. Odejdzie czy nie ? Raczej tak, a nieoficjalnie pojawiło się już nazwisko następcy, którym miałaby zostać jego dotychczasowa zastępczyni Agnieszka Jamrowska. „Nikt inny z zewnątrz teraz nie przyjdzie, a w tej sytuacji ona jest najlepsza i przy tym lojalna, bo sprawdzona tak w Przytocznej i Skwierzynie, jak też ostatnio w szpitalu” – mówi znów gorzowski polityk PO. Do rezygnacji miałoby dojść w najbliższym tygodniu, by nowa dyrektor dała radę przygotować wszystko do pierwszych dni września, gdy spółka ma zostać zarejestrowana w sądzie. Czy jest szansa na pozostanie Twardowskiego ? „On chiał, by przy nowej spółce pozostał tzw. bezpieczny dług, a więc zobowiązania względem Banku Gospodarstwa Krajowego i Urzędu Marszałkowskiego, ale nie cała reszta. Obstawiam, że odejdzie, bo mimo wszystko to człowiek odpowiedzialny” – mówi polityk. Wiadomo, że na poniedziałek zapowiedziane są rozmowy dyr. Twardowskiego ze związkowcami. "Potwierdzam" - powiedział Andrzej Andrzejczak ze szpitalnej "Solidarności".

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...