Przejdź do głównej zawartości

Marszałek zadziobała Szpaka i pominęła Północ...

Warta wyschła, a najbardziej aktywni są tylko przedsiębiorcy i samorządowcy z południowej części województwa. Lubuskie – to kraina mlekiem i miodem płynąca, ale pod warunkiem, że nie wymienia się nazw atrakcyjnych miejscowości z północnej części regionu...
Kiedy oni zrozumieją, że dzisiaj ogląda się wszystko i nie można mówic czegoś
innego w Zielonej Górze i jeszcze czegoś innego w Gorzowie. Trąci myszką...
Trzeba niezwykłych umiejętności, by w ciagu dwudziestu minut mówić o kilkunastu projektach i przedsięwzięciach w województwie lubuskim, ale ani razu nie wymienić żadnego miasta z północnej częsci regionu. Wszystko w poniedziałkowym wywiadzie marszałek Elżbiety Polak dla RTV Lubuskiej – czytaj słabej kopii Telewizji Gorzów. Rozwój Polski Zachodniej ? „Na Odrze pojawią się statki zakupione we wspópracy z samorządami Bytomia Odrzańskiego i Krosna Odrzańskiego” – uważa marszałek Polak, licząc na to, że to co mówi do widzów w Zielonej Górze, nie jest słyszalne w Gorzowie, Kostryznie, Międzyrzeczu i Słubicach. Co jeszcze ? „Szlak wina i miodu powinien budowac markę województwa(...). Pragniemy tutaj w regionie lubuskim w Zielonej Górze posiedzenie komisji sejmowej we wrześniu(...). Jako województwo lubuskie mamy potencjał turystyczny, skoro Sława w regionie lubuskim była gospodarzem festiwalu caravaningu” – to tylko niektóre stwierdzenia marszałek Polak, których kulminacją było opowiedzenie o festiwalu Wodstoock w Kostrzynie nad Wartą bez wymienienia nazwy miasta. „Lubuskie jest festiwalowe, bo mamy najlepszy festiwal na świecie. To dowód tego, że region lubuski jest najbardziej tolerancyjny(...). Niedaleko Wodstoocku jest <Park Ujście Wart>” – skonstatowała marszałek. Nic dodać i nic ująć, a marszałek odpowiedziała sama sobie: „Tylko kontrowersyjne metody osiągają rezultaty(...). Na wodstoocku można było wsiąśc na rower i jednocześnie oglądac film o Parku Mużakowskim”. Oglądając jej rozmowę z red. Michałem Szpakiem można było odnieść wrażenie, że istnieje Cesarz, Cesarstwo i jakieś odległe ziemie zamorskie: Warta wyschła, Woodstoock jest w Lubuskiem, a nowosolskie sztuczne krowy znane są nawet w Europie. Marszałek opowiedziała w kontekście tożsamości lubuskiej o wielu miastach, ale nie zająknęła się nawet o jednym z północnej części regionu...

Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...