Przejdź do głównej zawartości

Kuba: zdemaskować poseł Sibińską !!!

Cyniczna gra gorzowskiej posłanki musi zostać zdemaskowana. Porzucenie przez nią mandatu posła i kandydowanie na stanowisko prezydenta, to będzie polityczny szwindel i oszustwo. Powinna zostać synonimem politycznego nepotyzmu, a nie włodarzem miasta. Jej jedyny sukces polityczny, to... załatwienie roboty córce.
Sprowokowaliście mnie. Dziwi mnie lekkość z jaką autor tekstu pt. "Zatrudniają nawet narzeczone" przeszedł obok osoby ewentualnej kandydatki Platformy Obywatelskiej na prezydenta Gorzowa. Zwłaszcza, że to Krystyna Sibińska, a nie Bożenna Bukiewicz, powinna się stać w naszym mieście synonimem nepotyzmu i partyjniactwa. Formułuję ową tezę w oparciu o jej postawę i publiczne wypowiedzi na temat głośnej ostatnio "afery taśmowej", która wywołała falę dyskusji na temat wykorzystywania koneksji partyjnych do zatrudniania członków rodzin w administracji oraz spółkach z udziałem pieniędzy publicznych."Są pewne nieprawidłowości i muszą być one sprawdzone. Zdarzyło się jak zdarzyło. To może niepotrzebne puszczanie neewsów(...). Zawsze wśród osób, które ciężko pracują znajdują się osoby sfrustrowane utratą koneksji i wywołują one takie, a nie inne działania" - z całą mocą broniła 30 lipca br w programie gorzowskiej telewizji polityków i działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego, oskarżanych właśnie o nepotyzm i partyjniactwo. Mniemam więc, że koledzy i koleżanki poseł Krystyny Sibińskiej, a także członkowie ich rodzin - od Grażyny Ćwiklińskiej zaczynając, a na Jerzym Sobolewskim kończąc - nie mają się czego obawiać, a nawet powinni na coś liczyć, bo standardy ewentualnej prezydent Gorzowa będą identyczne lub nawet gorsze, niż w przypadku PSL-u. Zresztą pierwsze kroki już poczyniła, a dzieki temu jej córka Aleksandra Sibińska-Strzelecka bez konkursu została szefową gorzowskiej filii Urzędu Marszałkowskiego. "Jeśli córka pani Sibińskiej okazałaby się najlepszą kandydatką przed bezstronną komisją, to nie widzę problemu. Ale tak nie było. Mamy w Gorzowie do czynienia z polityczną sitwą made in PO" - mówił na ten temat rok temu ekswiceminister Marek Surmacz, który nepotyzm zarzucił ostatnio szefowej lubuskich struktur PO B. Bukiewicz. Nie dziwi więc jej telewizyjna ucieczka przed oceną sytuacji: "Nie będę dyskutować na temat pomysłów radnego Surmacza". Dopytywana przez dziennikarza, czy to jednak nie nadużycie, aby w specjalnym konkursie i na specjalne stanowisko powoływać męża liderki PO powiedziała: "Ja nie znam tych mechanizmów, nie pracuję tam i nie mam wiedzy". Rzeczywiście, bo w przypadku Mirosława Bukiewicz zorganizowany był chociaż konkurs, a jej córka dostała posadę po prostu za lojalność mamy. Teraz otrzyma finansowe wsparcie zielonogórskich polityków w kampanii wyborczej, a wszystko po to, aby zwolnić miejsce dla Klaudiusza Balcerzaka - bynajmniej nie z północy województwa. Inaczej mówiąc - już dzisiaj należy mocno krzyczeć, że kandydowanie K. Sibińskiej na urząd Prezydenta Miasta i porzucenie w związku z tym mandatu posła, to będzie jej największy szfindel i polityczne oszustwo. Cyniczna gra poseł Sibińskiej musi zostać zdemaskowana i zakończona, bo pod jej niewinnym uśmieszkiem kryją się jedynie prywatne ambicje, ambicje jej kolegów i koleżanek oraz polityczna prywata. Obserwuję Gorzów z oddali, ale bardzo dokładnie i nie przypominam sobie jednej sprawy, przedsięwzięcia lub sukcesu poseł Sibińskiej, który służyłby rozwojowi Gorzowa. Można oczywiście przyjąć - jak chce tego autor "Nad Wartą" - że czymś takim jest pozakonkursowy awans córki tego polityka...
KUBA

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...