Posłanka i liderka Platformy Obywatelskiej w Gorzowie wybija się na niezależność. Teraz trudno będzie jej zarzucić, że siedzi cicho, gdy wokół nie dzieje się dobrze. W oficjalnym stanowisku daje do zrozumienia, że PO nie miała nic wspólnego z ostatnimi nominacjami w gorzowskim szpitalu…
Wrażenie, że to właśnie gorzowska Platforma Obywatelska rozdaje karty w zadłużonej po uszy placówce, a co za tym dalej idzie - bierze za to odpowiedzialność, powstało po szpitalnych nominacjach Jarosława Hajduka – na dyrektora ds. lecznictwa oraz Alicji Osińskiej–Cegielnik – na główna księgową. Oboje są członkami miejskich struktur partii. „Gorzowska PO nie rekomendowała Jarosława Hajduka oraz Alicji Osińskiej-Cegielnik do pełnienia funkcji kierowniczych w szpitalu gorzowskim” – wyjaśnia dla Nad Wartą poseł Krystyna Sibińska. Ona sama mocno zaangażowała się ostatnio w sprawy związane z gorzowską służbą zdrowia i dlatego nie dziwi nikogo, że nie zamierza być bierna. „Wybór wymienionych osób jest suwerenną decyzją dyrektora szpitala” – uważa Sibińska. Mylą się jednak ci, którzy sądzą, że politycy gorzowskich struktur mają jakikolwiek wpływ na nominacje czy funkcjonowanie zarządzanego przez dyrektora Marka Twardowskiego szpitala. „Gorzowska Platforma nie jest informowana o decyzjach kierownictwa szpitala” – uważa liderka gorzowskiej PO i prawdopodobny kandydat tej partii na stanowisko prezydenta Gorzowa. Można więc zadać pytanie, kto będzie ponosił odpowiedzialność za ewentualne niepowodzenie działań nominowanego przez marszałek Elżbietę Polak dyrektora z ministerialną przeszłością. Gorzowscy politycy nie do końca są zadowoleni z biegu spraw w szpitalu, zwłaszcza iż niepokój budzą również inne nominacje – m.in. na stanowisko wicedyrektora ds. ekonomicznych Stefana Urbicha. „Władze szpitala muszą kierować się interesem pacjentów z północnej części województwa i przejmują pełną odpowiedzialność za podejmowane decyzje” – komentuje sprawę poseł Sibińska. Trzeba przyznać, że posłanka pokazała „polityczny pazur”, dając do zrozumienia, że „odpowiedzialność za zdrowie pacjentów gorzowskiego szpitala bierze na siebie zarząd szpitala, a odpowiedzialność za politykę zdrowotną Zarząd Województwa”. Kto nie wierzył, że K. Sibińska potrafi tupnąć nogą, właśnie się o tym przekonał…