Przejdź do głównej zawartości

Na marginesie zakazanych symboli...

Promowanie symboli faszystowskich i komunistycznych jest przestępstwem. Opaczne rozumienie tego przepisu było ostatnio przedmiotem kontrowersji w mediach oraz kompromitacji lokalnego polityka. Tymczasem są miejsca w których symbole totalitarne nikomu nie przeszkadzają…
W Kostrzynie jak w "Leningradzie"...
Kostrzyńscy policjanci zatrzymali podczas Przystanku Woodstock działaczy Fundacji PRO, bo według nich, promowali symbole faszystowskie. Tą głupią tezę powtórzyła później senator Helena Hatka, która jednak – po krytyce bp. Adama Dyczkowskiego oraz polityków PiS – zaczęła się z niej rakiem wycofywać. Tymczasem, na terenie Kostrzyna są transparentne miejsca w których rzeczywiście od lat promuje się symbole komunistyczne – sierp i młot. Chodzi o Bastion „Król” w twierdzy kostrzyńskiej, gdzie od strony Niemiec góruje nad całością  zakazany symbol komunizmu. Kiedyś tłumaczono, że jest tam rosyjska nekropolia, ale poza „makietami” grobów nic tego nie potwierdziło. „Rok albo dwa lata temu chciano zlikwidować ten cmentarz i przenieść go gdzie indziej, ale nie znaleziono ani jednej kostki, kawałka trumny lub czegokolwiek innego. Wyszło, że cmentarz to zwykła mistyfikacja” – mówi mieszkaniec Kostrzyna. Tym samym zaznacza, że nie obyło się bez skandalu, bo władze pobudowały pod przyszły cmentarz polbrukowe alejki, kamienne ławki i klomby z kwiatami. „Wszyscy mieli kaca z tego powodu, a burmistrz cały czas opowiadał, ze zlikwiduje ten komunistyczny symbol”.

Popularne posty z tego bloga

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Biskup Regmunt wyszedł zamiast Jezusa...

Kościół instytucjonalny oraz biskupi muszą się nauczyć, że nawet jeśli coś brzmi dla nich bardzo obco i niezrozumiale, to nie oznacza to automatycznie herezji, wypaczenia i  dewiacji. Dzisiaj radosny obiad w gronie rodzinnym może nieść większe przesłanie niż transparentny udział w tym lub innym nabożeństwie. Wiernym potrzeba manifestacji poszanowania i pokory, a nie manifestacji przeciw herezjom… Biskupi dalej cieszą się opinią posiadających moc afrykańskich szamanów, a politykom łatwiej skryty- kować konkurenta niż szefa diecezji... Nie można odbierać ludziom prawa do manifestowania swojej wiary i przynależności do tej lub innej konfesji. Z drugiej strony – Kościół jawi się wszystkim w glorii fizycznej siły, instytucjonalnej potęgi oraz panowania nad tłumami, choć Jezus Chrystus był słaby, pokorny i mniej elokwentny niż najmniej rozgarnięty proboszcz. Z definicji uroczystość Bożego Ciała miała być manifestacją Sakramentu Eucharystii, ale – jak to w Polsce bywa - stała si...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...