Przejdź do głównej zawartości

Czyste buty Sondeja

Wojewoda pogroził palcem i powinno być cicho. Jest jeden warunek – były kurator musi poskromić język i nie kreować się na niezłomnego. Jeśli tego nie zrobi, to rzesza nauczycieli dowie się ile kosztowała jego czyszczarka do butów…
Jeśli RONAM SONDEJ ma "polityczne jaja", to powinien wojewodzie MARCINOWI
JABŁOŃSKIEMU wygarnąć, że dorabia ideologię i mówi rzeczy, które nijak się mają
do rzeczywistości. Wiadomo, że nie zrobi tego, bo... bo coś jest na rzeczy. Ale buty...
Przekaz był jasny i każdy kto miał, zrozumiał go jak trzeba. Poszło o wypowiedź – zresztą nie jedną i nie pierwszą – byłego Lubuskiego Kuratora Oświaty Romana Sondeja, który stwierdził, że „nie widzi możliwości współpracy”  z wojewodą Marcinem Jabłońskim. Wojewoda odczekał, współpracownicy analizowali medialną „buńczuczność” byłego kuratora, aż w końcu zareagował dziś w Radiu Zachód sam wojewoda Jabłoński: „Nie jest prawdą, że to pan kurator nie widział możliwości współpracy ze mną(…).Dałem panu Sondejowi możliwość  wyboru, aby mógł sam zrezygnować z funkcji lub ja przeprowadziłbym całą procedurę związaną z jego odwołaniem, ale wtedy o powodach jego odwołania dowiedziałaby się opinia publiczna”. Sygnał był jasny i zrozumiały: proszę nie udawać niewiniątka, nie kreować się na polityczną ofiarę, bo w eter pójdzie cała prawda. Jaka prawda ? „Podobno był jakiś raport po kontroli i wykazał szereg nieprawidłowości” – mówi urzędniczka kuratorium. Sprawa musiała być „gruba”, bo wojewoda Jabłoński nie pozostawił ekskuratorowi alternatywy. „Powiedział mu pomiędzy wierszami wprost: milczy, a inni wierzą w jego niezłomność, albo papla w mediach, ale czar pryśnie szybko” – mówi informator z nauczycielskich związków zawodowych. „Umówiliśmy się, że nie będziemy o tym dalej dyskutować, ale widzę iż ze strony pana Sondeja jest inaczej. Jeśli dalej będzie brnął w tą dyskusję, to publicznie przedstawię powody i dokumenty dla których zdecydowałem się odwołać pana go z funkcji” – powiedział w radiu wojewoda M. Jabłoński. Wiadomo, że w kuratorium przeprowadzona została kontrola i - delikatnie mówiąc – nie była zbyt korzystna dla R. Sondeja. Zarzutów był ogrom, ale do najbardziej pikantnych – i śmiesznych zarazem – należały wykryte nieprawidłowości z zakresu gospodarowania środkami. „Kupił sobie czyszczarkę do butów za prawie dziesięć tysięcy i motywował to złym podłożem w drodze do pracy” – śmieje się jeden z polityków, który czytał raport. Wątpliwości i zarzutów było mnóstwo, a wśród nich zagraniczne szkolenie za publiczne pieniądze, gdzie kurator zabrał nawet …żonę. Nie dziwi więc, że wojewoda Jabłoński zdecydował się pogrozić swojemu byłemu podwładnemu palcem. „My nie chcemy z nikim wojny i raczej nie ujawnimy raportu pokontrolnego, ale niech ambitny radny siedzi po prostu cicho” – mówi polityk PO.

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...