Przejdź do głównej zawartości

KOCHANOWSKI SAM Z SLD NIE ODEJDZIE

Były poseł Jan Kochanowski dokonał niemożliwego: jest w Sojuszu Lewicy Demokratycznej i oficjalnie wspiera ugrupowanie dążące do marginalizacji jego formacji. Leciwy baron nie działa w SLD od dawna, ale wciąż pozostaje jego członkiem. Choć zaangażował się w budowanie struktur Twojego Ruchu, a także wspiera zdolnego i ambitnego liberała, który do lewicowych wartości pasuje jak pięść do nosa…

Ocieplenie na linii Bogusław WontorJan Kochanowski raczej nigdy nie nadejdzie, ale obaj panowie mają ochotę dobrać się sobie do skóry. Pierwszy jest postawą byłego barona i posła mocno zirytowany, ale trzyma emocje na uwięzi. Drugi liczy iż ten w końcu nie wytrzyma i wyrzuci go z partii. „Dziwię się Wontorowi, że jeszcze go nie wyrzucił” – mówi jeden z zielonogórskich działaczy Twojego Ruchu, który – jak każdy inny w sprawie J. Kochanowskiego – nie chce, aby wymieniać jego nazwisko. Wszyscy rozmówcy obchodzą się z tematem jak z jajkiem i trudno o opinię kogokolwiek – nawet rozmownego zazwyczaj rzecznika partii w Gorzowie Mariusza Domaradzkiego. Dlaczego afiszujący się swoją obecnością na kongresie założycielskim Twojego Ruchu Jan Kochanowski nadal jest w partii ? „Bo to jego marzenie i szansa, by móc zbudować swoją pozycję na legendzie złego SLD, które odeszło od ideałów i dobrego Jana, który chce dobrze. Taka jest ich strategia, by pokazać swoją <lewicowość> na tym, że lewicę się opuściło” –mówi jeden z gorzowskich samorządowców lewicy, osobiście zaangażowany, aby J. Kochanowskiego z partii nie wyrzucać. „Będzie chodził i opowiadał, ze jest męczennikiem lewicy” – konstatuje polityk, który nie kryje iż Jacek Bachalski i jego komitet byłby niebezpieczny nie tylko dla Platformy Obywatelskiej, ale także dla SLD. „Z Jędrzejczakiem nie wygra, ale jego kandydaci mogliby odebrać nam głosy” – mówi ważny polityk SLD. Wybory w Twoim Ruchu już 30 listopada i ważną rolę ma tam odegrać właśnie b. lider SLD Jan Kochanowski. Działacze wolą jednak Bachalskiego, ale na dzisiaj szykuje się proceduralny konflikt. „Mamy już Zarząd Okręgu, a więc Zarząd Wojewódzki będzie dublem tego, co już jest. Jak będziemy chcieli, to ich przegłosujemy, bo formalnie członkami partii nie są” – mówi gorzowski działacz TR. Czy Bachalski stanie do wyborów ? „Jacek się waha, bo chciałby startować na prezydenta Gorzowa, ale wie iż z Jędrzejczakiem nie ma szans. Dlatego namawiamy go do mocnego wejścia do Twojego Ruchu i bycia twarzą tej partii w regionie, gdzie odniesie sukces dla siebie i całej formacji, bo jest prawdziwym liderem. Obecny szef Grzegorz Żarczyński z ukrywaniem się przed mediami wzbudza niezadowolenie, bo korzysta na tym tylko poseł Mroczek, choć jest z Warszawy” – użala się jeden z działaczy. „Wtyczką” posła Wontora w Twoim Ruchu miała być dr Ilona Politowicz, na co dzień zdolny naukowiec i ambitna działaczka społeczna. Nie została jednak przyjęta w partii z entuzjazmem. Negatywne opinie działaczy z Gorzowa mogą być zrozumiałe, ale już te zielonogórskie nie pozostawiają wątpliwości – plan się nie powiódł. „No z tą Politowicz, to pomyłka jakaś. Trudno sobie wyobrazić komuś z zewnątrz, jak wielu wartościowych ludzi z nazwiskami odstraszyła w Zielonej Górze jej osoba” – mówi ważny polityk TR z Zielonej Góry. Póki co, jest szefem rady nadzorczej Radia Zachód i na medialne zaproszenia – traktowane raczej w kategoriach dźwiękowych sitcomów – narzekać nie może. Co z Kochanowskim ? Wybiorą go i albo pokaże klasę i sam zrezygnuje, albo Wontor poczeka aż podwinie mu się noga…

Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...