Gdyby podobna sprawa dotyczyła Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Platformy
Obywatelskiej lub jakiegokolwiek innego środowiska, to skandal byłby
niewyobrażalny. Media „lokalno-lojalne”
ogłosiłyby kolejną aferę, a Marek Surmacz byłby w tej batalii „generałem”. Teraz zachował się jak „szeregowiec” do którego nie dotarła
informacja, że jego dywizja została 10 lat temu rozwiązana. Może nie chciał
tego faktu przyjąć do dzisiaj – bo tak było taniej i wygodniej…
Po zakończeniu wojny na Pacyfiku wielu
japońskich żołnierzy nadal ukrywało się na terenach okupowanych, będąc
przekonanymi, że kapitulacja to podstęp i manipulacja Amerykanów. Nie inaczej
polityk Prawa i Sprawiedliwości Marek
Surmacz, który dziesięć lat po rozwiązaniu swojej partii nadal nie wierzył,
że została sądownie wyrejestrowana, a zatem doił budżet miasta – będąc przekonanym
iż Przymierze Prawicy nadal istnieje. Tak przynajmniej wynika z interpelacji
Klubu Radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej. „Marek Surmacz przez prawie 10 lat wprowadzał w błąd Zakład Gospodarki
Mieszkaniowej w Gorzowie Wlkp. co do osoby faktycznego najemcy pomieszczeń przy
ul. Hawelańskiej 5 w Gorzowie Wlkp. W wyniku tego mógł doprowadzić do
nieosiągnięcia przez Miasto Gorzów dochodów należnych z tytułu najmu
pomieszczeń, a tym samym działał na szkodę Miasta” – można przeczytać w
interpelacji, którą w imieniu radnych SLD podpisał przewodniczący Marcin
Kurczyna. Inaczej mówiąc - nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka,
a lewicowa interpelacja jest jedną z najlepiej uzasadnionych w historii miasta.
„Nie znam treści, ale gdyby to była
prawda, to jestem zszokowany” – mówi NW przewodniczący PiS Sebastian Pieńkowski, który jednak nie
chce wchodzić w szczegóły i odmawia rozmów z mediami na temat jakiegokolwiek
członka partii, którą kieruje. Wniosek jest dosyć prosty: były poseł,
wiceminister spraw wewnętrznych oraz szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości
przez 10 lat korzystał z ulg nienależnych jego partii, bo partia Przymierze
Prawicy nie istnieje od 21 grudnia 2003 roku. Prawo nie pozostawia tu pola do
interpretacji – to przestępstwa określone w art. 286 oraz 297 Kodeksu Karnego. „Brak
powiadomienia Miasta Gorzów Wlkp., o fakcie nieistnienia najemcy, wobec którego
zastosowano preferencyjną stawkę czynszu powoduje, iż dochody Miasta Gorzów
Wlkp., zostały uszczuplone, brak bowiem uzasadnienia dla dalszego stosowania obniżonej
stawki czynszu najmu w/w pomieszczeń. Marek
Surmacz o powyższym wiedział i miał obowiązek powiadomić o tym
fakcie wynajmującego” – uważa prawnik i polityk M.
Kurczyna. Czy powiadomi prokuraturę ? „Na
tą chwilę musi to zostać potwierdzone przez władze miasta, a jeśli tak się
stanie, to nie wyobrażam sobie, aby prezydent Jędrzejczak nie zawiadomił
prokuratury. Tego od niego oczekujemy, bo w przeciwnym razie zrobimy to sami”
– wyjaśnia NW przewodniczący SLD. Jak ocenia tą sytuację od strony etycznej i
politycznej ? „Ze zdziwieniem otwieram
oczy, bo takie rzeczy w wykonaniu pierwszego śledczego Gorzowa, to po prostu
rzecz niewyobrażalna” – dodaje Kurczyna. Ze złożonej interpelacji wynika,
ze opłaty za korzystanie z lokalu, który obecnie zajmuje Prawo i
Sprawiedliwość: „Marek Surmacz osobiście
reguluje z własnego konta bankowego, bo czynszu nie opłaca żadna partia”. W
gorzowskich strukturach partii Jarosława
Kaczyńskiego zawrzało. „Już po nim, a
cała akcja wygląda na ostateczną egzekucję Marka” – mówi anonimowo NW polityk
PiS należący do koła przy ul. Borowskiego. Zaprzecza jednak, aby inspiracja do
ataku na ambitnego radnego wyszła właśnie z historycznego budynku „Solidarności”.
„Przecież na Hawelańskiej są biura
parlamentarne, a nie PiS-u” –mówi ze zdziwieniem. Na dzisiaj trzeba mu
wierzyć, ale wnioski narzucają się same – M. Surmacz jest na krzywej spadającej
w dół. Niektórzy podejrzewają, że to w ramach czyszczenia szeregów PiS z tych,
którzy w latach 80-ych przysięgali: „Ja obywatel(…) ślubuję: służyć wiernie
Socjalistycznej Ojczyźnie – Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Narodowi
Polskiemu i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej”. Były poseł i
minister ma problem, bo jeśli polowanie rzeczywiście trwa, to on taką
przysięgę złożył…