Może czas by miejsce na politycznej prawicy zajęli ludzie o prawdziwie
prawicowych poglądach, a nie „przebierańcy”.
Nie można deklarować uzdrawiania gospodarki i wsparcia dla przedsiębiorców, gdy
całe życie brało się pensję z budżetówki. W cenie są dzisiaj politycy, którzy
nie zmieniają poglądów. Sondaże potwierdzają, że ludzie też szukają takich
osób. Działacz „Solidarności”, którego obalono zanim znalazł się na liście do
Senatu, ma szansę wejść do Sejmu…
Oliwa zawsze sprawiedliwa - partia Janusza Korwin - Mikkego nabiera wiatru w żagle i zgodnie z najnowszymi sondażami weszłaby do Sejmu. Wreszcie ... |
…chociaż wcale mu na tym nie
zależy, bo brzydzi się politycznym koniunkturalizmem. „Kto za młodu nie był za Korwinem, na starość umrze świnią” – to opinie,
które od lat powtarzają sobie ludzie dla których polityka nie jest celem samym
w sobie, ale środkiem realizacji celów publicznych. Jeśli polityczne wybory
potwierdzą tendencję sondażową i partia konserwatywnego liberała Janusza Korwin – Mikkego dostanie się w
przyszłości do Sejmu, co jest bardziej prawdopodobne niż to iż wygra Prawo i
Sprawiedliwość, to w skali lokalnej będzie to dziejowe zadośćuczynienie
względem jej regionalnego lidera Rafała
Zapadki. To bodaj jedyny polityk w województwie, który od początku lat
dziewięćdziesiątych nie zmienił zdania nawet trochę, ale za to historia
wielokrotnie potwierdziła, że – zarówno w Unii Polityki Realnej jak też w Nowej
Prawicy – po prostu wiedzieli co mówią, miało to sens i choć kiedyś próbowano ich
poglądy ośmieszać, dziś znajdują się one w głównym nurcie ekonomicznego
dyskursu. Kilka przykładów z brzegu: wyprzedawanie nieruchomości komunalnych z
dużą bonifikatą, podatek liniowy, prywatna służba zdrowia, prywatyzacja usług
publicznych, prywatne szkolnictwo, legalizacja narkotyków czy wreszcie ograniczenie liczby posłów i
senatorów oraz okręgi jednomandatowe. „Można
o mnie mówić, że zapadka to korwinista. Nie zmieniam swoich zapatrywań i
poglądów, a co za tym dalej idzie – mam nadzieję, że uda mi się z tymi
poglądami umrzeć” – mówił R. Zapadka w lutym 2011 roku podczas rozmowy z
red. Krzysztofem Bąkiem. Nie jest
tajemnicą, że tylko „przypadkiem” nie został senatorem w pierwszych wyborach,
które odbyły się w 1989 roku. Trudno odmówić mu za to absolutnie skrajnego
zaangażowania w ruch oporu antykomunistycznego. „Wybrałem drogę życia w której nie pcham się do koryta za cenę zmian
poglądów i życzę wszystkim, aby nie musieli być w życiu koniunkturalni” –
uważa R. Zapadka. Teraz nadarza się okazja, gdy były opozycjonista, dziennikarz
i konserwatywny liberał będzie mógł sięgnąć po realną władzę bez zmieniania
poglądów. Może ludzie wreszcie zrozumieli, że to nie J. Korwin – Mikke jest
wariatem, ale wszyscy ci, którzy uważali iż ma szalone poglądy – czyli większość
polityków…