Przejdź do głównej zawartości

Lot na ogonie i morderstwo w hotelu...

Norweska rodzina królewska lata samolotami rejsowymi w klasie ekonomicznej, ale nie jest też tajemnicą iż król Harald - nie posiada władzy dzierżonej przez Tomasza Możejkę, a królowa Sonja – nigdy nie będzie marszałek Polak. Warto więc zadbać o to, by w swojej pracy mogli wypoczywać i latać często oraz komfortowo, a najlepiej z Babimostu…

Zamiłowanie do lotów to szczególna pasja obecnych władz województwa...
Nie łatwo jest być samorządowym włodarzem województwa – można się dwoić i troić, a każdy dzień przynosi kolejne niebezpieczeństwa. Żarty się bowiem skończyły: ktoś planował lotniczy zamach na marszałek Elżbietę Polak w trakcie podróży do Stanów Zjednoczonych. Gdy się to nie udało, tak ku ostrzeżeniu, dokonano morderstwa w hotelu, gdzie zamieszkała. Wszystko w związku z podróżą marszałek Polak i przewodniczącego Tomasza Możejko na kwietniowe „Polisch American Business Workshop”. W Polsce też nie było bezpiecznie, bo powrocie do kraju od razu wystrzelił szef klubu radnych PiS Zbigniew Kościk. „Czy to prawda, że bilet powrotny marszałek Polak ze Stanów Zjednoczonych został przebookowany z klasy turystycznej na biznesową ? Trzeba na to odpowiedzieć, bo o sprawie po prostu huczy” – wypalił podczas majowej sesji Sejmiku Wojewódzkiego. Nie wiadomo czy oczekiwał lotu „kukuruźnikiem” lub rejsu statkiem parowym, ale bez wątpienia łatwo zwietrzyć podstęp: nie życzył lubuskiej delegacji dobrze. Trauma musiała być spora, bo marszałek Polak niemal od razu odkryła największe tajemnice. „Nasza delegacja leciała najtańszymi liniami i mieliśmy najgorsze miejsca w samolocie w obie strony i ostatni rząd na ogonie. Ktoś się bardzo zemścił na nas, a ja muszę słuchać takich prowokacyjnych i sensacyjnych plotek” – stwierdziła mocno jeszcze podenerwowana marszałek. Po chwili jednak wyjaśniła, że to wszystko musiało być jakoś zaplanowane: „Lecieliśmy na samym końcu na ogonie i chyba ktoś marzył, że ten ogon się na Oceanem Atlantyckim urwie. Nie wiem jakie były plany, ale w hotelu w nocy było nawet morderstwo. Takie standardy mieliśmy zapewnione”. Dobrze, że w Chicago nie rosną brzozy, a Amerykanie nie rozpylają sztucznej mgły, ale tylko stonkę ziemniaczaną. Nie zmienia to faktu, że gdyby marszałek i przewodniczący popłynęli parowcem, to do kolejnych wyborów mogliby nie przypłynąć. Rozwiązaniem jest też program „Mars One Ticket” tj. udział w ważnym „seminarium” na Marsie, lecz z biletem w jedną stronę…

Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...